Strona GłównaBlogi / marand's blog / A co dalej z bolidem japońskim z początku marca?

A co dalej z bolidem japońskim z początku marca?


portret użytkownika marand

By marand - Posted on 23 April 2008

Japończycy go policzyli dalej. Wzięli pod uwagę wszystkie swoje wyniki i wysnuli przypuszczenie że coś doleciało do ziemi.

Okazuje się że "upadł".

Po wnikliwej analizie wyszło im że wszedł w atmosferę z prędkością 21 km/s a widoczny lot zakończył przy zaledwie 2km/s. Niestety masa jaką oszacowano to poniżej 100g.

Do dalszych obliczeń zaprzęgnięto jakiś model wiatrów w momencie przelotu dla miejsca upadku. Wynik jak dla mnie jest dziwaczny. Trajektoria wije się w przestrzeni. jak wstążka na wietrze.

Dziwne wydaje mi się to że wychodzi im ogromny wpływ wiatru w całej fazie ciemnego lotu. nie widać jednak żadnego wiatru na końcu jasnej części a przecież już wtedy prędkość i masa były małe. Może tam jakiś huragan przechodził akurat :>

Na ich forum jest jeszcze masa innych wykresów ale nic nie rozumiem z japońskich krzaczków i trudno mi powiedzieć czemu jest ich tak wiele i tak różnią sie między sobą. ;)

Ciekawe czy istnieje możliwość dotarcia do takich danych atmosferycznych w Polsce. Do dobrego wyznaczenia trajektorii potrzebny jest:
- lokalny model atmosfery (od 0 do jakiś 150km) na konkretny moment lotu.
- informacja o kierunkach i sile wiatru na różnych wysokościach w obszarze gdzie był przelot.

Tak przy okazji z innej ale wciąż japońskiej beczki...

Okazuje się że pojęcie tła meteorów sporadycznych wylatujących z przypadkowych miejsc na niebie oznacza tylko że mamy za mało dobrych danych. W miarę jak orbit przybywa, zamiast sporadycznego tła zaczynają sie pojawiać dziesiątki małych rojów. Roje te zlewały się w jedną masę sporadyczną gdy analizowaliśmy jedynie pozycje na niebie i prędkości. Analizując orbity można porównać wszystkie parametry orbity. Pozornie niewyraźna masa rozdziela się w takiej przestrzeni na indywidualne grupki. :)

Być może za kolejne kilkadziesiąt lat będziemy już tylko mówili o 6 apeksach i kilkuset strumieniach ;)

Na wykresie rój przy roju zidentyfikowane dzięki orbitom przez Japończyków.